Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta / ASZdziennik
Reklama.
– Jarosław Kaczyński został w nocy ewakuowany na Węgry. Służby otrzymały informację, jakoby do świeczek z Rossmanna miały jeszcze dziś dołączyć tealighty z Lidla i nie były w stanie zapewnić prezesowi PiS bezpieczeństwa – dowiaduje się ASZdziennik.
Jak wynika z naszych informacji, Naczelnik, choć zdawał sobie sprawę z trudności sytuacji, był przekonany, że z Sorosowymi korpusami uzbrojonymi w Rossmannie sobie poradzi. Aż pojawił się nowy wróg.
– Może i te rossesmańskie samopały dają dużo światła, a ich lawendowa woń obniża morale, ich rozmiar uniemożliwia zabrania więcej niż jednego na demonstrację. Nie to co ta hybrydowa szarańcza z Lidla – opowiada nam członek gabinetu politycznego Beaty Szydło.
Rzeczywiście, jak widzieliśmy na nagraniu z poligonu w Drawsku Pomorskim, świeczki z Rossmanna to łatwy przeciwnik. Kiedy jednak, na polu bitwy za tę samą cenę pojawiają się dziesiątki bardziej rozproszonych tealightów, systemy celownicze czołgów wariują.
Kierownictwo PiS nie miało więc wyboru. Tym bardziej, że MON alarmował o jeszcze potężniejszym wrogu.
Jak wynika z tajnych raportów Służby Kontrwywiadu Wojskowego, w poniedziałek mogą otworzyć się Biedronki.
To jest ASZdziennik. Wszelkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.(r)