
Reklama.
– Specjalne zaczepy uniemożliwiają przypadkowy demontaż demokracji, a ciężkie stalowe pręty chronią przed zdemolowaniem sądownictwa – chwali szeroko rozstawioną wokół Sejmu fosę ochronną marszałek Marek Kuchciński. – Gdy otoczyć takimi Sąd Najwyższy, sami pewnie mielibyśmy problem z jego sforsowaniem – śmieje się zza pleców Straży Marszałkowskiej.
Na miejscu nad prawidłowym przebiegiem naprawy Rzeczypospolitej czuwają także policjanci. Funkcjonariusze mają ochronić demokratyczne procesy przed dyktatem osób podających się za Polaków i umożliwić spokojne oddalenie się sędziów w stan spoczynku.
– Przywracające elementarne zasady państwa prawa kordony stoją w małym rozkroku, lewa noga lekko wysunięta, pięty rozsunięte na długość stopy, palce skierowane na zewnątrz, ręce swobodnie złożone z tyłu korpusu, ale gotowe na reakcję - tłumaczy marszałek.
To na wypadek, gdyby ktoś ośmielił się podnieść rękę na demokrację.
– Straż Marszałkowska na sali obrad, za nią barierki, a dalej prewencja... – rozmarzył się przez chwilę Kuchiński. – Trójpodział władzy to jednak genialne rozwiązanie.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.
Autor: Łukasz Jadaś /@lukaszjadas