123rf.com / Wikimedia Commons
Reklama.
– Nad Wisłę mogły sprowadzić ich całodobowe sklepy monopolowe i liberalne regulacje sprzedaży trunków wyskokowych w lokalnych przybytkach – twierdzi rzecznik prasowy pałacu Buckingham. – Trop, który urwał się na lotnisku Londyn-Luton, psy tropiące podjęły na nowo dopiero na pokładzie lecącego do Polski samolotu tanich linii.
Księcia zaintrygowały napływające z Małopolski doniesienia o hordach pijanych i półnagich bestii, które regularnie miały nawiedzać i nękać bogobojną ludność Krakowa. W ich opisie rozpoznał Thomasa, Jacoba, Josepha i Johna, swoich wiernych druhów jeszcze z czasów studiów na Uniwersytecie w St Andrews.
– Gromkie okrzyki od rana do nocy na Rynku Głównym od Pijarskiej po Senacką, spożywanie napojów alkoholowych w miejscu publicznym, załatwianie potrzeb fizjologicznych przy pobliskich kamienicach, drobne rozboje i dewastacja mienia – to tylko niektóre ze śladów obecności książęcej drużyny, jakie wymienia krakowska Straż Miejska.
Jak jednak ustalił ASZdziennik, książe musi jeszcze wstrzymać się z ogłoszeniem sukcesu i zakończeniem pogoni.
– Na miejscu pobytu i noszącej znamiona wykroczeń działalności Thomasa, Jacoba, Ethana, Josepha i Harrisona zaginionych na tydzień przed ślubem księcia Wilhelma i Catherine Middleton odnaleziono jedynie Tomasza W., Jakuba Ż., Józefa P. i Jana M., którzy po prostu wyszli sobie po pracy na miasto – podała lokalna policja.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.
Autor: Łukasz Jadaś /@lukaszjadas