
Reklama.
– Zachmurzenie duże z niewielkimi przejaśnieniami, możliwe przelotne opady i burze - twierdzi 22-letnia Paulina z Katowic, pakując do walizki płaszcz przeciwdeszczowy, kalosze i gruby wełniany sweter na zimne noce spędzone na polu namiotowym. – Accuweather się nie myli.
– Od 22 stopni w środę do 28 stopni w sobotę, choć temperatury odczuwalne mogą być wyższe – zapewnia 30-letni Piotr z Warszawy, który na miejsce wysłużonego w czasie Open'era 2012 sztormiaka włożył do plecaka krem z filtrem "dwudziestką", zapas szortów, i torbę chłodzącą do napojów. – Wiadomo, że nic tak się nie sprawdza jak prognozy Norwegów z Yr.no.
Decyzje równie złe jak Pauliny i Piotra podejmuje właśnie kilkadziesiąt tysięcy Polaków i zagranicznych gości festiwalu – ustalił ASZdziennik.
– Takie są odwieczne prawa natury – rozkłada ręce dr Zbigniew Tomaszek z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. – Podwyższona sprzedaż płaszczy w okresie przedopenerowym ściąga z reguły wyż znad Afryki, a kuszenie losu przez optymistów kupujących okulary przeciwsłoneczne i chroniące przed udarem kapelusze to murowany napływ zimnego powietrza znad Norwegii – tłumaczy.
To jednak tylko pierwszy z pasma złych wyborów, które podejmą Paulina, Piotr i pozostali goście festiwalu. Jak ustalił ASZdziennik, łaknąca pokoncertowych imprez 22-latka na polu namiotowym wybierze miejsce w pobliżu pragnących ciszy 30-latków, a 30-letni Piotr, który marzy o regenerujących drzemkach, trafi w okupowane przez młodych gości z Wielkiej Brytanii imprezowe serce pola.
– I tylko decyzja o tym, że jadą, okaże się koniec końców tą jedyną trafną – ocenia ekspert z IMiGW.
To jest ASZdziennik. Wszelkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.
Autor: Łukasz Jadaś /@lukaszjadas