Fot. OtoMoto / ASZdziennik
Reklama.
– 37-latek z Nowej Soli długo odkładał na wymarzonego passata TDI, kiedy jednak dokonał zakupu, zaczął się koszmar. Auto reklamowane jako używane tylko przez kobietę okazało się autem używanym tylko przez kobietę – dowiaduje się ASZdziennik.
– Poszukiwałem auta z kręconym licznikiem od berlińskiego taksówkarza i czytając, że mój passat używany był tylko przez niepalącą kobietę, właśnie takiego auta oczekiwałem – opowiada nam wstrząśnięty Rafał, który nie może odnaleźć się w nowym samochodzie.
Tapicerka nie jest łatana niepasującymi kawałkami skóry, z niewytartej gałki skrzyni biegów można nadal wyczytać pozycję poszczególnych przełożeń, a zamiast wyrwy po taksometrze w kokpicie tkwi fabryczne radio.
– No i ten licznik kilometrów – wzdycha. – Szwagier wyśmieje te 92 tysiące kilometrów. Każdy diesel w rodzinie ma po 300 tysięcy. Będzie pośmiewisko na cziptuningu.
Tymczasem mimo oczywistego wprowadzenia w błąd, nieuczciwy handlarz nie poczuwa się do winy. Jak dowiaduje się ASZdziennik, za pieniądze pozyskane ze sprzedaży po dołożeniu różnicy kupiła właśnie nową astrę w dieslu.
Żeby przygotować ją dla nowej ofiary.
To jest ASZdziennik. Wszelkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.
Autor: Rafał Madajczak / @ojciecredaktor