
Reklama.
– Pierwszy dzień Targów Książki zaczął się nie lada skandalem. W czasie wizyty Andrzeja Dudy odkryto, że ktoś podpisał wszystkie wystawione na Stadionie Narodowym książki – dowiaduje się ASZdziennik.
– Zostawiłem kawał serca podczas pracy nad tą książką. Mam nadzieję, że pani to doceni, Andrzej – napisał ktoś na karcie tytułowej tysiące egzemplarzy "Skuchy" Jacka Hugo-Badera.
– Król to ja czy nie ja?:) Miłego rozwiązywania zagadki, A. – czeka na początku "Króla" Szczepana Twardocha.
– Łódź, moje miasto :heart:. Drogiej Lidii, A.D. – to z kolei autograf na "Lampionach" Katarzyny Bondy.
Niestety, odkrycie tego bezprzykładnego aktu wandalizmu zbiegło się z wizytą prezydenta Andrzeja Dudy wraz z małżonką, który miał podpisywać egzemplarze konstytucji. Do czego nie doszło - w wyniku powstałego chaosu, prezydent musiał opuści targi przed czasem. Szczęśliwie, udało mu się jednak coś uszczknąć z całej imprezy.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, zanim rozpętało się piekło, Andrzejowi Dudzie udało "urwać się" ochronie i przez kilkadziesiąt minut pobuszować między stoiskami.
Tymczasem służby nie mają dobrego śladu po wandalu. Lub wandalach. Na książkach podpisane są bowiem trzy osoby: Andrzej, Adrian i Ambroży.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.
Autor pomysłu: Rafal Lisowski.