
Reklama.
– Odwzajemniona miłość, spacer na bosaka po zroszonej poranną rosą kwiecistej łące, Damon Albarn, pierwszy uśmiech niemowlaka, wypowiedziane w odpowiedniej chwili słowa "kocham cię", 2-D i Noodle na żywo – wymienia w rozmowie z ASZdziennikiem Mateusz, który właśnie zrozumiał, co w jego życiu jest naprawdę ważne.
Do poważnej przebudowy hierarchii wartości w jego pojmowaniu świata doszło gdy 25-latek dowiedział się, że czerwcowy koncert grupy Gorillaz w Katowicach będzie kosztował go tylko wysłanie jednego SMS-a.
– Pierwszy śnieg i zbudzenie się o poranku ze świadomością, że nie musimy ruszać się z łóżka, "D.A.R.E" na żywo po 12 latach oczekiwania, zapach młodego sosnowego lasu wiosną, chwila gdy dłoń po raz pierwszy styka się z dłonią ukochanej osoby, sprężenie zwrotne między publicznością z krwi i kości a wirtualnymi bytami Gorillaz na scenie, pełne bezgranicznej ufności spojrzenie wiernego psa... – mówi odmieniony Mateusz, składając podpis pod wnioskiem o rozwiązanie stosunku pracy, bo przecież nie musi już szukać środków niezbędnych do zakupu biletu.
Jak ustalił ASZdziennik, 25-latek planuje udać się dziś do domu, zaparzyć ulubioną herbatę, zapalić świece, i wygodnie ułoży się pod kocem. I z ciepło wypełniającym tło albumem "Humanz" rozpocznie trenowanie wysyłania SMS-ów, by załapać się na pierwszą pulę wejściówek na koncert.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.
Autor: Łukasz Jadaś / @lukaszjadas