123rf.com
Reklama.
– Chwilę po godzinie 13:00 do budynku USC na warszawskiej Pradze wtargnął rozgorączkowany 65-latek i zaczął wymachiwać aktem urodzenia swojej córki – poinformował ASZdziennik przedstawiciel stołecznej policji. – Podejrzany miał przy sobie Instagrama z otwartym profilem znanego polskiego napastnika, Roberta Lewandowskiego.
W nerwowej rozmowie z urzędnikiem praskiego USC wyszło na jaw, że 65-latek domaga się oficjalnej zmiany imienia swojej pełnoletniej córki na takie samo, jakie nosi córka "Lewego", jego wieloletniego ulubieńca.
– Mężczyzna utrzymuje, że jego córka ma na imię "Klara", a "Magdalena" to tylko literówka w papierach – informuje policja. - Twierdzi, że całe życie był o tym przekonany i myślał, że "Magda" to dziwna ksywka nadana jej przez przyjaciół.
Wersji swojego ojca nie potwierdza jednak sama zainteresowana.
– Tato, daj już spokój... – rozpaczliwie apelowała do ojca sprowadzona na miejsce zażenowana 30-latka. – Chodź, pójdziemy do domu i przy Polsacie Sport znowu opowiesz mi o tych pięciu golach w dziewięć minut – próbowała grać na emocjach własnego ojca wciąż jeszcze Magdalena.
Sytuacja wciąż jest napięta, lecz zgromadzone na miejscu służby widzą światełko w tunelu i szansę na ugodę.
– Chcemy wynegocjować "Klarę" dla ewentualnej pierworodnej wnuczki, choćby na bierzmowaniu – zdradzają ASZdziennikowi policyjni negocjatorzy.
Zapewniają, że mają już mocne poparcie męża Magdaleny.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.
Autor: Łukasz Jadaś / @lukaszjadas