Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta
Reklama.
– Donald Tusk przegrał zarządzone przez siebie głosowanie nad propozycją podkręcenia ogrzewania w pociągu pendolino na trasie Sopot-Warszawa – donoszą główne europejskie media.
Jest to o tyle dziwne, że głosowanie wydawało się formalnością. W kuluarowych rozmowach w warsie kolejni liderzy deklarowali poparcie. Za były nie tylko peryferyjne miejscówki, ale i twardy rdzeń wagonu.
– Panowie, policzmy głosy – zarządził Tusk. Wtedy jednak PKP ruszyło do ofensywy.
W ostatniej dyplomatycznej szarży, między siedzeniami pojawili wysłannicy przewoźnika z herbatą, kawą i ciasteczkami. Wraz ze spożyciem ciepłego napoju, poparcie dla prezydenta Europy runęło jak kostki domina.
– A gdy konduktor zaproponował Tuskowi kocyk, wiedzieliśmy, że to jest już nie do wygrania – relacjonuje uczestnik szczytu w pendolino.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, wynik 27:1 może jednak nie pójść w świat. Donald Tusk oświadczył bowiem konduktorowi, że nie podpisze konkluzji szczytu.
I założył kurtkę.
To jest ASZdziennik. Wszelkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.
Autor: Rafał Madajczak / @ojciecredaktor