Fot. Bartosz Morąg (Belweder) / 123rf.com (duch)
Reklama.
– Kancelaria Prezydenta wezwała egzorcystę do Belwederu po tym, jak Andrzej Duda zaczął skarżyć się na koszmary, w których prześladuje go duch konstytucji – dowiaduje się ASZdziennik.
Zmora pojawia się w prezydenckich snach nieregularnie, ale świadkowie mówią, że zawsze w przeddzień i po dniu podpisywania ważnych ustaw. To nie wszystko. Jak wynika z naszych informacji, widmo w tym samym czasie pojawia się też "fizycznie" w pomieszczeniu, w którym przechowywane są długopisy Andrzeja Dudy.
– Weszłam tam kiedyś w nocy, gdy pan prezydent potrzebował zielonego długopisu zapachowego, żeby podpisać Lex Szyszko, a tam była ona, kobieta, jakby topielica, spętana łańcuchami, która kiwała palcem, jakby czegoś zabraniała – opowiada nam jedna z urzędniczek. – Ale najgorsze były jej oczy, czarne, bezdenne, złe, wyświetlające obrazy demokratycznego państwa prawa.
Nieoficjalnie wiadomo, że Andrzej Duda także zetknął się z duchem. To wtedy zaczął szukać byle okazji, żeby opuścić Warszawę.
– Stąd te narty, choć prezydent prywatnie się ich boi – mówi nasze źródło.
– Ale bardziej boi się państwa prawa.
To jest ASZdziennik dla Konstytucji RP, która obchodzi dziś 20. urodziny. Wszelkie cytaty i wydarzenia zostały niestety zmyślone.
Autor: Rafał Madajczak / @ojciecredaktor