Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Reklama.
Dlatego postanowiliśmy wyjaśnić najważniejsze artykuły ustawy zasadniczej językiem zrozumiałym dla amatorów białego szaleństwa. Jeśli znacie jakiegoś, udostępnijcie mu ten poradnik na Facebooku oznaczając największy narciarski fanpage w Polsce.
A teraz do dzieła.

Art. 1 Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli.

Wyobraź sobie, że Rzeczpospolita to stok narciarski w Wiśle. Taki dla wszystkich. Jest więc sobie ten stok a pod nim kolejka ludzi do wyciągu. Tak normalnie. I nagle przychodzi ktoś i mówi, że teraz będzie inaczej. Że ci, którzy nauczyli się jeździć na nartach w ciągu ostatnich 8 lat to zdrajcy i wypad, bo od teraz będą tu jeździć tylko narciarze wskazani przez takiego jednego gościa. I paru saneczkarzy. Co prawda nie potrafią jeździć i nigdy nie będą chcieli się nauczyć, ale saneczkarstwo wstaje teraz z kolan. Fajnie by było? No właśnie.

Art. 7 Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa.

Wiesz, co to prawo? Nie szkodzi. To tak jak kolejka do wyciągu. Jest jedna, a jej uczestnicy respektują zasadę, że osoby, które ustawiły się pierwsze nie będą odpychane przez osoby, które przyszły później. Nikt nie robi dzikich kolejek, bo może uda się wepchać "na janusza". Nikt nie mówi, że narciarze przed nim zostali wybrani przez pomyłkę i zastępuje je narciarzami i narciarkami mianowanymi na jakiejś nocnej ceremonii. A już na pewno nie stawia na czele tej grupy irytującej przekupy.

Art. 10 Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej.

Na stoku musi być porządek. Są instruktorzy, są goście od armatek śnieżnych, jest wreszcie personel wypożyczalni nart. A teraz sobie wyobraź, że oni wszyscy zaczynają wchodzić sobie w paradę. Goście z wypożyczalni zaczynają kierować armatkami, powołując się na narciarzy wyklętych, armatkowcy zaczynają oskarżać instruktorów o wysługiwanie się Niemcom, a instruktorzy zamiast uczyć ludzi, idą pić do baru żądając, żeby wszyscy im salutowali, bo wychowuje ich główny instruktor z poparcia rozgłośni narciarskiej z Torunia. Jaśniej się nie da.

Art. 14. Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu.

Kojarzysz radiowęzeł na stoku? Tak, ten z muzyczką. A teraz sobie wyobraź, że nagle ktoś przerywa muzykę i mówi, że nie może być tak, że radiowęzeł nadaje co chce i że od teraz w imieniu Wszystkich Narciarzy będzie inna muzyka. Przerywana nachalną reklamą najbardziej paździerzowej marki nart jaką znasz. Czytaną przez Krzysztofa Ziemca. Kupiłbyś tam skipassa?

Art. 126 Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej.

Na pewno wiesz, co to TOPR. To najwięksi wypaśnicy w górach. Prezydent to taki szef TOPR-owców, który wszystkiego pilnuje i za wszystko odpowiada. Dlatego nie może wsiadać do helikoptera i latać z bazy do schroniska za każdym razem, gdy jakiemuś starszemu gościowi przy kominku zsunie się kocyk i zacznie mu stópkę podwiewać. Szef TOPR-u powinien wysłać po gościa helikopter, zafundować mu przelot na 20-metrowej podwieszonej linie, zrzucić w zaspę na Słowacji i skasować jak w Austrii.

Art. 145 Prezydent Rzeczypospolitej za naruszenie Konstytucji, ustawy lub za popełnienie przestępstwa może być pociągnięty do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu.

Jak będziesz rozrabiał, mogą ci nawet zabrać skipassa.
To jest ASZdziennik dla narciarzy. Jeśli pominęliśmy jakiś ważny punkt, dajcie znać w komentarzach.