Fot. ASZdziennik
Reklama.
– Gość przebrany za zmęczonego 29-latka został niespodziewanie uznany najlepszym cosplayerem Intel Extreme Masters w Katowicach – dowiaduje się ASZdziennik.
Cosplayer ujął jurorów "rewolucyjnym przeformułowaniem zasad gatunku".
– Tam, gdzie kultura cosplayu stawia na charakteryzację, on postawił na naturalność, tam, gdzie wszyscy chcieli jak najwierniej odegrać wybraną postać, on postanowił pokazać, że ma to w nosie – tłumaczy przewodniczący składu jurorskiego.
Sam zwycięzca w rozmowie z ASZdziennikiem ujawnia, że choć z pozoru jego przebranie wygląda jakby powstało w pięć minut, w rzeczywistości wymagało znacznie więcej pracy.
– Poprzedniej nocy celowo postanowiłem zostać do końca imprezy integracyjnej, żeby po zaledwie kilkudziesięciu minutach snu wybrać się w podróż do Katowic, gdzie zaczął się kluczowy etap kreacji, czyli żywienie się kebabami i próby nieudanego podsypiania w kuluarach. Kiedy w końcu poczułem imprezową apatię, wiedziałem, że kostium jest gotowy – opowiada.
Zwycięzca pojedzie teraz na światowy finał w Seulu. I już nie potrafi ukryć entuzjazmu.
– Już nie mogę się doczekać na to, co z moją kreację zrobi 22 godzin lotu – mówi z błyskiem w zmęczonych oczach.
To jest ASZdziennik. Niektóre wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.
Autor: Rafał Madajczak / @ojciecredaktor