Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta
Reklama.
– Auto jest bezwypadkowe, używane tylko przez kobietę, stan igła – taki zapis według prokuratury badającej sprawę rzekomej kolizji w Oświęcimiu zawiera czarna skrzynka limuzyny Beaty Szydło.
Taki stan faktyczny wyklucza dalsze badanie ewentualnej winy kierowców kolumny Biura Ochrony Rządu. Śledczy będą więc od teraz zajmować się wyłącznie zachowaniem młodego kierowcy seicento.
Nie oznacza to jednak, że auto pani premier trafi w najbliższym czasie z powrotem na ulice.
– Jako że samochód w czasie badania był nowy, śledczy musieli użyć ostrych narzędzi, żeby się do skrzynki dostać – słyszymy w prokuraturze.
– Dlatego auto wygląda jakby uderzyło w drzewo.
To jest ASZdziennik. Wszelkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.
Autor: Rafał Madajczak / @ojciecredaktor