
Reklama.
– Trzeba postąpić radykalnie - mówi ASZdziennikowi osoba związana z Ministerstwem Środowiska. – Nie można pozwolić, by niepokojące diagnozy stanu relacji między człowiekiem a zwierzętami trafiły do szerokiej dyskusji, lub by ktoś odnalazł w nich odniesienia do stosunków międzyludzkich i sytuacji społeczno-politycznej w Polsce i na świecie.
Rząd ma bowiem wątpliwości, czy wpuszczenie nagrodzonego filmu na terytorium Polski nie zaburzy ukształtowanego przez wieki ekosystemu rekreacyjnych polowań i nie zaszkodzi naturalnym siedliskom myśliwych.
– Nagroda to tylko opinia strony niemieckiej, i jako taka z definicji nie służy interesom Polski – mówi z kolei zastrzegający anonimowość specjalista z Ministerstwa Kultury.
ASZdziennik ustalił, że nie tylko polscy myśliwi z ulgą przyjęli decyzję rządu.
– Zbyt duże zagęszczenie premier filmowych w stosunku do pojemności środowiska filmowego powoduje spadek kondycji całego kina – usłyszeliśmy w ministerstwie. – W tym miesiącu zadebiutował już wyprodukowany przez TV Trwam "Zerwany Kłos", kolejny film mógłby źle wpłynąć na równowagę środowiska.
Pomysł Ministerstwa Środowiska ostro skrytykowali już m.in. Grażyna Torbicka i Tomasz Raczek. W ich ocenie nie ma ona biologicznego uzasadnienia, a z oceną kondycji filmu należy wstrzymać się co najmniej do dnia jego premiery. Zaapelowali także do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska o udostępnienie pełnej dokumentacji w sprawie zezwolenia na odstrzał.
Jak bowiem dowiaduje się ASZdziennik, decyzja resortu dotyczyć będzie nie tylko Srebrnego Niedźwiedzia.
Myśliwi utrzymują, że odstrzałem powinny zostać objęte także stare osobniki, w tym Oscar dla "Idy" Pawła Pawlikowskiego.
To jest ASZdziennik. Wszelkie cytaty i wydarzenie zostały zmyślone.
Autor: Łukasz Jadaś / @lukaszjadas