Reklama.
Reklama.
Reklama.
Nie każdy zdążył na premierę. Bo praca, bo mecz, bo trauma z poprzednich produkcji z Pawłem Małaszyńskim. Dlatego powtarzamy premierę tu i teraz. Oto wrażenia LIVE z oglądania "Belle Epoque", serialowej superprodukcji TVN.
ASZdziennik
Niech was nie zmyli ta relacja minuta po minucie. Trochę żartowaliśmy, ale to może dlatego, że akurat ten serial oglądaliśmy. Gdy człowiek jest już po, zyskuje inną, szerszą perspektywę.
Że dobrze, że "Belle Epoque" powstało, bo TVN mógł wydać tę kasę na kolejny tasiemiec o Małgorzacie Kożuchowskiej, która przez pięć sezonów będzie wybierać między nudnym, ale dobrym przyjacielem rodziny, a zepsutym, ale pociągającym byłym mężem.
A tak przynajmniej odżyła dyskusja o aktorstwie Pawła Małaszyńskiego.
Wbrew oczekiwaniom hejterów Paweł Małaszyński zaczął grać. Zmarszczone czoło w końcu zapowiada jakieś życie wewnętrzne bohatera.
Nie wystrzelił:) Wolał gościa zrzucić ze schodów. Cyklinowanie jest widać tańsze niż wymiana boazerii.
Zastanawiamy się, czy TVN nie wypożyczył scenografii i nie zobowiązał się do oddania w nienaruszonym stanie. Paweł Małaszyński miał właśnie dwie okazje, żeby wystrzelić do mordercy z odległości trzech metrów, ale zrezygnował. Czyżby przez boazerię?
Paweł Małaszyński po 10 latach wraca do Krakowa. Ma brodę i zamordowaną matkę. Po drodze spotyka wielu dobrych aktorów, którzy próbują mu przeszkodzić w zamordowaniu wysokobudżetowego serialu. Magdalena Cielecka ostatni raz była widziana w pierwszej scenie. Czy zabił ją bohater Pawła Małaszyńskiego? Ale i tak będziemy oglądać jak szaleni:)
Już wiemy kto zabił. Ale leci właśnie reklama jogurtu. Co za suspens!!!
Zaraz ktoś dostanie w twarz.
W końcu kolory, w jakich powinien być robiony mroczny serial. Ale i tak zaraz wrócimy do filtru z "Na Wspólnej".
Gość dobrze gra i nie ma brody. To musi być morderca.
Świetnie grają Lubaszenko i Lubos. Ale chyba to mówiliśmy?
Ten moment, kiedy robisz serial o mrocznej i niebezpiecznej epoce, ale scenografia wygląda tak pogodnie, że tylko czekasz, aż wejdzie doktor Lubisz i powie, że to odcinek "Klanu".
Jesteśmy w połowie odcinka i co wiadomo: TVN sypnął kasą, zatrudnił nie tego aktora co trzeba (Stuhr i Dorociński byli zajęci, Lubos nie był odpowiednio ładny), ubrania aktorów się nigdy nie brudzą, a światło jest podobne jak w "Na Wspólnej", ale... i tak będziemy to oglądać. Zobaczycie.
Trwa właśnie błyskawiczne łączenie wątków. Scenarzysta zorientował się, że jest już w połowie odcinka.
W głowie ofiary była palma. Matka bohatera miała wyciętą palmę na policzku. TE SPRAWY SĄ POWIĄZANE!!!
Był seks. Pani miała na sobie reformy.
Paweł Małaszyński właśnie zagrał pijanego Pawła Małaszyńskiego. Szybko, dawajcie Cielecką. Serial jest zagrożony!
Trwa reklama piwa. Poziom klimatu rośnie.
Jak zwykle w serialach lepsi aktorzy dostają gorsze role. Poniżej Eryk Lubos w roli patologa. Warto było wydać te miliony, żeby zbudować mu ten sztuczny świat.
Paweł Małaszyński nie tylko ma brodę, ale też i zabitą matkę przed laty. W niewyjaśnionym śledztwie. Przez sprawcę, który się powiesił w celi. W właściwie "powiesił się".
Poniżej bohater w czasie rozmowy o śmierci matki. Wyobraźcie sobie ten wulkan emocji kryjący się za tą maską.
Jest pierwsza sprawa. Zgodnie z zasadami gatunku z roku 2016 jest to przypadek drastyczny. Dowodem jest odcięta głowa! Wbrew zasadom gatunku z 2016 roku na ekranie nie padło jeszcze żadne przekleństwo.
Paweł Małaszyński ciągle gdzieś chodzi.
Oczywiście znajdą się hejterzy, którzy będą szukać dziury w całym. Że kolory nie te, że drewno, że TVN, ale prawda jest taka, że jak będzie drugi odcinek, znów zasiądą przed telewizorami. Netfliksiarze zakłamani.
Widać, że TVN nie oszczędzał. Wnętrza z epoki wyglądają jak nowe.
Paweł Małaszyński na razie włożył w serial brodę, Cielecka grę aktorską.
Wygląda jak Brad Pitt w najgorszym okresie kryzysu wieku średniego. Podoba nam się.
Fajna czcionka. Taka z epoki.
Początek standardowy dla produkcji TVN. Tu nie ma zaskoczenia.
TVN zawiesił sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Jak sam zachwala: Belle Epoque to 10. odcinkowy serial kostiumowo - kryminalny, którego akcja toczy się w Krakowie w 1905 r., w okresie tzw. pięknej epoki. Ten wyjątkowy czas, który od lat zachwyca swoim urokiem, postępem technicznym, naukowym i rozwijającym się życiem kulturalnym, miał także swoje tajemnice. Przy dźwiękach muzyki wytwornych balów, budzących zachwyt dam i eleganckich dżentelmenów, dochodziło do okrutnych wydarzeń. Brutalne morderstwa, wyrafinowane intrygi oraz podwójne standardy to drugie, nieznane oblicze tej pięknej epoki.
No i już wtedy żył Paweł Małaszyński.
Więcej:
Seriale