Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta / ASZdziennik
Reklama.
– Koniec kompromisów jeśli chodzi o bezpieczeństwo pani premier. Osobiście nakazałem szefowi BOR przydzielenie szefowej rządu limuzyny z najlepszym wynikiem zestrzeleń w całej flocie BOR – poinformował na konferencji prasowej minister Mariusz Błaszczak.
Beata Szydło przesiądzie się więc do słynnego "Cichociemnego", limuzyny, która zyskała sobie to miano przez lata wzorowej służby dla wielu rządowych ekip notując 7 potwierdzonych eliminacji przy 30 niepotwierdzonych (ponieważ nigdy nie znaleziono wraku).
– W bitwie pod Sochaczewem, kiedy trzeba było zrobić 50 kilometrów w 15 minut na Galę Wierzących Działkowców, "Cichociemny" wyeliminował dwóch przeciwników, rok wcześniej jego łupem padł rodzinny van po brawurowej akcji na podwójnej ciągłej – wyliczał minister Błaszczak.
Przez lata o limuzynie kontynuującej skrytobójcze tradycje Państwa Podziemnego krążyły tylko legendy.
– Doszło do tego, że ledwo zniknął jakiś samochód, szedł na konto "Cichociemnego". Budziło to zazdrość innych załóg, o nie mniej imponującej karierze. Sam "Lech Kaczyński" ministra Macierewicza może pochwalić się sześcioma eliminacjami – opowiada proszący o anonimowość oficer BOR.
Jak wynika z informacji ASZdziennika, pani premier przesiądzie się do "Cichociemnego" jak tylko dojdzie do siebie po wypadku, w którym według oficjalnych informacji nic się jej nie stało.
Czyli w ciągu następnych trzech miesięcy.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.(r)