Dziwne spotkanie Angeli Merkel. Znienacka zaczepił ją jakiś mężczyzna i zaczął opowiadać o puczu
ASZdziennik
07 lutego 2017, 20:21·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 07 lutego 2017, 20:21
To miała być zwykła wizyta w sąsiednim kraju. Pani kanclerz zapamięta z niej jednak nie tylko rozmowy z prezydentem i premierem.
Reklama.
– Przemieszczająca się ze spotkania na spotkanie Angela Merkel została zaczepiona przez starszego mężczyznę, który przez dwie godziny opowiadał jej o puczu – donosi agencja DPA.
Mężczyzna wykorzystał moment odprężenia niemieckiej ekipy w Hotelu Bristol i prześlizgnął się przez ochronę pani kanclerz.
– Pani posłucha! Pani posłucha! Frau, bitte! – zaczął wobec wyraźnego zdziwienia rozmówczyni. – Niech pani nie słucha, co jej piszą w gazetach! Tam wszystko kłamstwa. To był putsch!
Od tego niewinnego wstępu rozpoczęła się dwugodzinna analiza pełna dat, nazwisk i zagranicznych ośrodków stojących z próbą obalenia legalnej władzy.
– Tam wszystko było gotowe. Kanapki były z szynką! Schinken nicht gut! Pucz kaputt! – dowodził rozentuzjazmowany mężczyzna.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, ochrona Angeli Merkel była gotowa użyć wszelkich środków, żeby ratować panią kanclerz, odstąpiła jednak od przemocy po uzyskaniu informacji, że intruz jest całkowicie niegroźny.
I że on tak zawsze.
To jest ASZdziennik. Wszelkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.