Miły gest Angeli Merkel. Spotkała się z Andrzejem Dudą jakby to on był urzędującym prezydentem
ASZdziennik
07 lutego 2017, 16:28·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 07 lutego 2017, 16:28
Zwykle to polska gościnność jest opiewana na całym świecie (oprócz Syrii), ale dziś to niemiecka pani kanclerz dała pokaz niebywałej kurtuazji.
Reklama.
– Poruszający moment w Pałacu Prezydenckim. Angela Merkel potraktowała Andrzeja Dudę jakby to on był urzędującym prezydentem Polski – dowiaduje się ASZdziennik.
– Spotkanie było tak gęste od znaczeń, że nie politolodzy jeszcze przez tygodnie będą analizować jego przebieg – nie kryje wzruszenia jeden z urzędników w Kancelarii Prezydenta.
Zaczęło się jeszcze przez uściśnięciem dłoni. Angela Merkel postanowiła bowiem wystąpić wbrew zwyczajowi i nie wezwała Andrzeja Dudy do swojego żoliborskiego gabinetu.
– Trzeba było słyszeć, jak żeśmy się tu cieszyli. A pan prezydent był już w przedpokoju gotowy do wyjścia! – opowiada nasze źródło.
Choć to trudne do wyobrażenia, potem było tylko lepiej. Przywitanie jak z głową państwa, wspólne zdjęcie jakby goście byli równi sobie, padło nawet pytanie o własne zdanie, które zostało wysłuchane bez przerywania.
Najlepsze przyszło jednak na koniec.
Na zwyczajowe pytanie, czy gość ma coś do podpisania, Angela Merkel odpowiedziała, że przyjaciele sobie tego nie robią.
Niemiecka kanclerz nie wyszła jednak z Pałacu Prezydenckiego z pustymi rękami. Jak dowiaduje się ASZdziennik, Andrzejowi Dudzie udało się gościowi wcisnąć ułaskawienie na okaziciela.
To jest ASZdziennik. Wszelkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.