123rf.com
Reklama.
Wojska lojalne wobec Bartłomieja Misiewicza przejęły kontrolę nad jednym z przedziałów pociągu TLK "Hańcza" i czekają, aż dyżurny ruchu wyda pozwolenie na odjazd z dworca w Białymstoku – ustalił ASZdziennik.
Będzie to sygnał do rozpoczęcia wielkiej szarży na Warszawę, utraconą dziś rano po zwolnieniu Bartłomieja Misiewicza z funkcji rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej.
– Choć pozbawiono nas wsparcia rządowym limuzyn, zwycięstwo będzie wielkie – mówi ASZdziennikowi Misiewicz, który rozkaz do ataku wydał przebywając na urlopie. – Biletów "taniomiastowych" starczyło dla wszystkich pięciu chłopaków.
Grupą "Hańcza" dowodzi generał Sebastian P., któremu Bartłomiej Misiewicz nominację generalską wręczył podczas uroczystości w jednym z klubów nocnych w Białymstoku. Jak dowiaduje się ASZdziennik, gdy pociąg TLK sprawnie przekroczy linię Bugu w Małkinii, w przedziale odbędzie się ceremonia nadania mu Morskiego Krzyża Zasługi.
Desant wojsk generała Sebastiana ma rozpocząć się na dworcu Warszawa Wschodnia, chyba że oddział przegapi przystanek. Do grupy "Hańcza" dołączy tam chorągiew "Polski Bus", która białostocką ofensywę na stolicę rozpocznie o 12:00, jeżeli w autobusie będą jeszcze miejsca.
Wojska liczą, że pomimo braku wsparcia BOR, do McDonalds'a w Śródmieściu przedrą się jeszcze przed północą.
W odpowiedzi na ofensywę oddziałów Misiewicza, warszawskie Zakłady Komunikacji Miejskiej przywołały z urlopów wszystkich kontrolerów biletów.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, generał Sebastian wydał już z przedziału rozkaz zrzuty na jeden dobowy.
Autorzy: Rafał Madajczak / @ojciecredaktor, Łukasz Jadaś / @lukaszjadas