Rząd sparaliżowany. Nie zarejestrowali prezesowi karty SIM, od dziś nie mają jak odbierać instrukcji
ASZdziennik
02 lutego 2017, 15:25·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 02 lutego 2017, 15:25
- Abonent o takim numerze nie istnieje. Proszę spróbować później - taki komunikat zamiast instrukcji z ulicy Nowogrodzkiej słyszą od północy członkowie rządu i Andrzej Duda wybierając numer Jarosława Kaczyńskiego.
Reklama.
– Komitet polityczny PiS zapomniał o konieczności rejestracji telefonu na kartę należącego do prezesa Jarosława Kaczyńskiego przez co partia straciła kontakt z najważniejszym ośrodkiem decyzyjnym w kraju – dowiaduje się ASZdziennik.
W partii od razu zaczęło się tradycyjne szukanie winnych. Pierwsze podejrzenia padły zwyczajowo na Moskwę. Potem obwiniano zmowę Berlina i Paryża. Następnie byłych żołnierzy WSI. Potem jak zwykle TW "Bolka". Następnie bliżej nieokreślone grupy interesu broniące dawnego systemu, KOD, producentów flag unijnych, ludzi gorszego sortu i Marka, któremu kiedyś prezes nie dał odpisać lekcji 58 lat temu. By jak zwykle dojść do Mariusza Błaszczaka.
To w efekcie jego niedopatrzenia tak-tak prezesa zamilkł na zawsze, a partia i rząd znalazły się w największym kryzysie w dziejach.
– Nie wiem, jak długo się utrzymamy – przyznaje jeden z ważnych polityków PiS. – Ludzie zaczynają wariować. Jak tak dalej pójdzie, jeszcze zaczną samodzielnie myśleć.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.