
Reklama.
– Komitet polityczny PiS zapomniał o konieczności rejestracji telefonu na kartę należącego do prezesa Jarosława Kaczyńskiego przez co partia straciła kontakt z najważniejszym ośrodkiem decyzyjnym w kraju – dowiaduje się ASZdziennik.
W partii od razu zaczęło się tradycyjne szukanie winnych. Pierwsze podejrzenia padły zwyczajowo na Moskwę. Potem obwiniano zmowę Berlina i Paryża. Następnie byłych żołnierzy WSI. Potem jak zwykle TW "Bolka". Następnie bliżej nieokreślone grupy interesu broniące dawnego systemu, KOD, producentów flag unijnych, ludzi gorszego sortu i Marka, któremu kiedyś prezes nie dał odpisać lekcji 58 lat temu. By jak zwykle dojść do Mariusza Błaszczaka.
To w efekcie jego niedopatrzenia tak-tak prezesa zamilkł na zawsze, a partia i rząd znalazły się w największym kryzysie w dziejach.
– Nie wiem, jak długo się utrzymamy – przyznaje jeden z ważnych polityków PiS. – Ludzie zaczynają wariować. Jak tak dalej pójdzie, jeszcze zaczną samodzielnie myśleć.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.
Autor: @ZlyPanMusztarda