Adam Stępień / Agencja Gazeta
Reklama.
W ciągu 25 lat Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy przekazała na wsparcie polskiej medycyny ponad 720 mln zł, a nadal otrzymuje od szpitali pisma z prośbami o pomoc – dowiaduje się ASZdziennik.
– Raz czy dwa mi się wymsknęło, że będziemy grali do końca świata i o jeden dzień dłużej. Chyba wykrakałem – mówi ASZdziennikowi zastrzegający anonimowość zakłopotany prezes fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
– Zamiast wrzucać kasę do puszki może i wolałbym kolejne podwójne orzechowe frappucino ze Starbucksa, ale z tego co wiem, to wielu szpitalom w Polsce nadal brakuje podstawowego wyposażenia. Dzisiaj jakoś przeżyję bez kawy na mieście – wyjaśnia z kolei spotkany na ulicy Adam, jeden z ofiarodawców.
Wolontariusze fundacji są zdania, że nieszczęścia mogłyby omijać Polaków. Na miejscu dziecięcych oddziałów pulmonologii, kardiochirurgii, czy reumatologii, mogłyby wtedy powstać baseny z piankowymi piłeczkami, farmy alpak, lub inne urocze miejsca będące synonimem beztroski.
– Wszyscy czekamy, aż opieka zdrowotna w Polsce będzie na takim poziomie, że będziemy mogli zorganizować finałowy finał, a wszyscy będą żyli długo i szczęśliwe z dala od chorób i nieszczęśliwych zdarzeń losowych – usłyszeliśmy w centrali WOŚP. – Choć pewnie nawet i wtedy szef znalazłby w Polsce coś, co moglibyśmy trochę poprawić.
– I może w końcu dokończyłabym pierwszy sezon "Gry o Tron" – dodaje przysłuchująca się rozmowie Ania z Pokojowego Patrolu, prowadząca przez cały rok szkolenia z pierwszej pomocy.
Trwa kolejny finał WOŚP. Zebrane dziś pieniądze trafią na ratowanie życia i zdrowia dzieci na oddziałach ogólnopediatrycznych oraz na zapewnienia godnej opieki medycznej seniorom, choć fundacja od 25 lat robi wszystko, by była jak najmniej potrzebna.
To jest ASZdziennik. Wszelkie cytaty i niektóre wydarzenia są zmyślone.
Autor: Łukasz Jadaś / @lukaszjadas