Fot. SpaceX, Tomasz Pietrzak / Agencja Gazeta
Reklama.
– Poznaliśmy pierwszych śmiałków, którzy postawią swoją stopę na Marsie – rozpisują się ogólnoświatowe media po tym, gdy Elon Musk zaprezentował na Międzynarodowym Kongresie Astronomicznym w Guadalajara w Meksyku zespół, który skolonizuje planetę.
– Dowódcą misji został polski ksiądz Jacek Międlar, który dosłownie przed chwilą opuścił mury zakonu – czytamy.
Sam Elon Musk jest zachwycony współpracą, którą nawiązał z kapelanem ONRu.
– Gdy spotkaliśmy się po raz pierwszy, ksiądz Międlar chciał zbawiać Polskę, Wielką Polskę, a potem cały świat – mówi w wywiadzie dla magazynu "The Verge". – A potem zaproponowałem mu kolonizację i zbawienie Marsa, na co po długich namowach w końcu się zgodził – dodaje.
Duchowny nie kryje, że jest podekscytowany nowymi możliwościami.
– Wiadomo, człowiek trochę ryzykuje, w końcu to czerwona planeta – komentuje w rozmowie z naszym reporterem. – Na szczęście leci tam ze mną 80 moich ludzi z ONRu, więc raz sierpem, raz młotem, czerwoną planetę!!! Oczywiście, żeby zasiać rośliny, bo to miałem na myśli – dodaje dumny.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, ks. Międlar już nigdy nie wróci na Ziemię.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.
Autor: Bartek Przybysz (@przbart)