Pod francuski dom Brada Pitta nadciągają armie kobiet. Chcą stoczyć bitwę o to, która go pocieszy
ASZdziennik
21 września 2016, 12:52·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 21 września 2016, 12:52
Napoleońska Bitwa Narodów będzie tylko chłopięcą igraszką w porównaniu z tym, co wkrótce nastąpi na północy Francji.
Reklama.
– Liczące łącznie milion rekrutów armie kobiet z kilkunastu krajów Europy zajęły bitewne pozycje niedaleko Benerville, gdzie mieści się francuski dom Brada Pitta – donoszą służby prasowe NATO.
Z danych wywiadu wojskowego wynika, że ze wschodu przybyła armia hiszpańska, żeby po taktycznym sojuszu z francuską utworzyć front. Według informacji NATO w szeregach Francuzek walczą też Polki, którym dowództwo obiecało możliwość samostanowienia i dostęp do Pitta.
Naprzeciw stanie jednak mocny przeciwnik. To połączone siły Niemiec, Austrii, Szwecji i Rosji wspierane z północy przez gotowe do desantu Angielki.
Bitwa, w której stawką jest możliwość wsparcia aktora w sprawie rozwodowej przeciw Angelinie Jolie, może według ekspertów rozpocząć się lada chwila i należeć do najbardziej krwawych w historii kontynentu.
Jak się bowiem dowiaduje ASZdziennik, wszystkie armie solidarnie wypowiedziały Konwencję Genewską.
Oznacza to między innymi, że Brad Pitt nie będzie miał żadnych praw.
Na razie jednak bitwa się odwleka. Nowo przybyłe armie zdecydowały, że najpierw zwizytują miejscowe winiarnie.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.