Dramat rzecznika MON. Przed jego powitaniem odczytano mu apel smoleński, podczas którego zasnął
ASZdziennik
24 sierpnia 2016, 14:55·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 24 sierpnia 2016, 14:55
To miała być krótka ceremonia powitania. Coś poszło nie tak.
Reklama.
– Rzecznik ministerstwa obrony narodowej, Bartłomiej Misiewicz zasnął podczas powitania przez żołnierzy – donoszą media w całym kraju. – Zanim został powitany, odczytano mu apel smoleński, podczas którego rzecznik udał się w objęcia Morfeusza – czytamy.
Bohater zdarzenia twierdzi, że to wszystko przez zmęczenie.
– Zanim dojechaliśmy na miejsce, musiałem trochę popracować w limuzynie nad treścią mojego powitania, którym mieli mnie powitać żołnierze – tłumaczy swoją niedyspozycję. – A gdy już dojechaliśmy na miejsce poczułem, że spadło ciśnienie, więc przymknąłem na chwilę oczy – dodaje.
Która to zamieniła się dla gości i gospodarzy w wieczność.
– Gdy dowódca jednostki zaraportował gotowość kompanii reprezentacyjnej, czekaliśmy 8 godzin na odpowiedź rzecznika – mówi jeden z uczestników zdarzenia, który chce pozostać anonimowy.
– Po czym uroczystość została przerwana, gdyż "minister" zażyczył sobie śniadania – dodaje.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.