Znaleźliśmy najgorszy talk-show świata. Jest tak zły, że Studio YaYo to przy nim arcydzieło [+18]
ASZdziennik
22 sierpnia 2016, 15:03·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 22 sierpnia 2016, 15:03
Jeśli synonimem paździerzożenady jest dla Was Studio YaYo, po obejrzeniu choćby jednego odcinka "The Eric Andre Show" zmienicie zdanie.
Reklama.
Żeby nie było, że nie ostrzegaliśmy. Przestańcie jeść i zapnijcie pasy.
Czasami człowiek zawędruje na sam koniec internetu i trafia na taki paździerz, przy którym żarty Pietrzaka to naprawdę wesołe disco polo.
O ile po obejrzeniu odcinka z Georgem Clooneyem i Wizem Khalifą myśleliśmy, że talk-show jest nawet całkiem śmieszny:
O tyle po obejrzeniu końcówki tego shorta, jak i po obejrzeniu reszty odcinków Kuba Wojewódzki, Studio YaYo i najgorsze polskie kabarety to przy tym światowa ekstraklasa.
Do tego stopnia, że zdecydowaliśmy się nie publikować pełnych odcinków.
Ale jest światełko w tunelu. Twórcom programu zdarzają się absolutne perełki. Jak ten skecz z gościnnym udziałem Flying Lotusa parodiujący występ wszelkiej maści DJów i producentów muzycznych:
Jednak to nadal za mało.
Zawsze może być gorzej. Nawet w TVP.