Panika w warszawskim ratuszu. Okazało się, że większość stanowisk jest objęta roszczeniami
ASZdziennik
22 sierpnia 2016, 12:52·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 22 sierpnia 2016, 12:52
Ciemne chmury gigantycznej reprywatyzacji zbierają się nad Hanną Gronkiewicz–Waltz.
Reklama.
– W warszawskim ratuszu wybuchła gigantyczna panika – donosi dzisiejsza "Gazeta Stołeczna". – 80% wszystkich stanowisk jest objęte roszczeniami reprywatyzacyjnymi – czytamy w artykule.
Warszawscy urzędnicy myśleli, że podpisana właśnie przez prezydenta Andrzeja Dudę tzw. "mała ustawa reprywatyzacyjna" uchroni ich przed handlarzami roszczeń. Niestety, pomylili się.
– Kilkuset lokalnych działaczy politycznych uzurpuje sobie prawo do zarządzania miastem – komentuje w rozmowie z nami wysoko postawiony stołeczny urzędnik. – Jeśli miasto nie wypłaci im odszkodowań, zagrozili, że rozpiszą referendum w najbliższym możliwym czasie – dodaje spanikowany.
A stawką są setki milionów złotych.
– Skoro wygraliśmy w całym kraju, stolica też jest nasza – mówi w rozmowie z Radiem ZET Jacek Sasin, wieczny kandydat PiS na prezydenta Warszawy. – I żeby nie było. Chcemy rządzić hazem – dodał, parodiując Hannę Gronkiewicz-Waltz.
Nie sprecyzował jednak o jakie "hazem" chodzi dokładnie.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.