Dramat hejtera gry No Man's Sky. Odkrył w grze planetę, w której nie ma hejterów gry No Man's Sky
ASZdziennik
11 sierpnia 2016, 14:19·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 11 sierpnia 2016, 14:19
Ten moment, kiedy algorytmy gry przechodzą same siebie.
Reklama.
– Odpaliłem najnowszą produkcję studia Hello Games, aby wytknąć jej wszystkie błędy – żali się naszemu reporterowi gracz o pseudonimie Hejter94. – Gdy tylko zacząłem grać, okazało się, że trafiłem na planetę, na której nie ma kompletnie hejterów, a wszystko działa idealnie płynnie – dodaje załamany.
Wszystkiemu winne są algorytmy, które w czasie rzeczywistym generują miliony różnych światów.
– Spodziewaliśmy się takiej odpowiedzi graczy – tłumaczy nam rzecznik prasowy dewelopera gry. – Dlatego też nasz algorytm dopasowuje się do profilu gracza. I stara się go maksymalnie zaskoczyć. Ja na przykład trafiłem na planetę, gdzie nasza gra wynik 90 na Metacritic – dodaje.
To nie koniec zaskoczeń. Okazuje się bowiem, że gracze na światowych forach zaczęli odkrywać światy, o których nie śniło się nikomu. I tak na przykład użytkownik o pseudonimie "TrumpWins" utknął już czwarty dzień w symulatorze świata bez Donalda Trumpa.
Polscy gracze również są pod wrażeniem tego, co niewyobrażalne.
– Jestem tylko hipsterem. Wszędzie, gdzie nie ruszę się w grze są kawiarnie i place Zbawiciela. Cudo! – nie może nachwalić gry @WiklinowyKoszyczek.
– Ja z kolei odkryłem Polskę, w której nikt się nie kłóci – pisze na polskim forum reddita użytkownik @JarKacz.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, gracze byli o krok od sprawienia jeszcze większej sensacji. Jeden z nich twierdził, że znalazł planetę, na której żyły istoty, którym podobał się trailer programu "Azja Express".
Okazało się jednak, że zmyślał.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.