Fot. 123rf.com
Reklama.
– Szliśmy z żoną po linii brzegowej zająć swoje miejsce na plaży – mówi w rozmowie z naszym reporterem 32–letni Michał, który już o 4:27 wyruszył na poszukiwanie dogodnego miejsca na tworzenie parawanowego labiryntu. – Nagle stanęliśmy jak wryci. Kilka metrów od linii brzegowej napotkaliśmy na rodzinę, która wyglądała jakby się rozstawiała. Wszyscy członkowie byli uwięzieni w gigantycznej lodowej bryle – dodaje.
Strażacy, którzy zostali wezwani na miejsce zdarzenia mieli do zgryzienia nie lada kostkę lodu.
– Ta bryła miała chyba temperaturę poniżej zera bezwzględnego – komentuje zdarzenie jeden z nich. – Na szczęście po przystawieniu lampy z solarium lód puścił, a rodzina przebywa teraz w bezpiecznym miejscu – dodaje.
Lokalne władze uczulają turystów na zagrożenia.
– Absolutnie nigdy nie wychodźmy na plażę przed wschodem słońca, aby podobne sytuacje nie miały miejsca w przyszłości – mówi w rozmowie z nami szef lokalnej policji. – Warto też zrezygnować ze spacerów o wschodzie słońca, gdyż możemy doznać szoku termicznego – dodaje.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.
Autor: Bartek Przybysz (@przbart) / Rafał Madajczak (@OjcieRedaktor)