
Reklama.
Jak już informowaliśmy, Mariusz Błaszczak znalazł w poniedziałek rano tęczę pod swoimi drzwiami, co oznacza, że pętla poprawności politycznej coraz bardziej się zaciska.
Na szczęście jest Robert Biedroń.
Minister spraw wewnętrznych od kilku dni znajduje się w tarapatach po słowach wiążących tęczę z zagrożeniem terrorystycznym. Wybawienie przyszło jednak z mocno niespodziewanej strony.
Więcej:
Polityka