Fot. Rafał Sroczyński
Reklama.
– Zdejmowaliśmy reklamę z budynku, ponieważ będziemy go wyburzać i na jego miejscu stawiać nowy – powiedział na konferencji prasowej rzecznik dewelopera, S+B Gruppe. – Niestety, musieliśmy go zapakować w brzydką tekturę, gdyż otrzymaliśmy sygnały, że nieprzyzwyczajeni warszawiacy mdleją na widok "gołego" Universalu – dodaje.
Nic nie zapowiadało takiego obrotu spraw.
– Przechodziłam właśnie obok budynku, gdy zobaczyłam nagą elewację – mówi w rozmowie z nami wstrząśnięta pani Janina, 57–letnia mieszkanka znajdującego się nieopodal punktowca ściany wschodniej. – W pierwszej chwili myślałam, że to performance artystyczny, ale potem dotarło do mnie, że nie ma już reklamy. W jednej chwili zemdlałam – dodaje przejęta.
I chociaż sytuację udało się opanować poprzez opakowanie budynku brzydkim papierem, skala omdleń nie spadła.
– Wspólnie z deweloperem rozważamy możliwość wybudowania gigantycznego stojaka reklamowego obok budynku na czas jego rozbiórki – komentuje sytuację rzecznik ratusza. Gdy nowy budynek na miejsce Universalu zostanie ukończony, po prostu przytwierdzimy konstrukcję reklamy do budynku.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone. (b/r)