Fatalne żniwo upałów. Tysiące kierowców BMW i VW szturmuje szpitale z bólem od "zimnego łokcia"
ASZdziennik
23 czerwca 2016, 17:04·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 23 czerwca 2016, 17:04
W niecałe kilka godzin służba zdrowia w całej Polsce została sparaliżowana.
Reklama.
– Chciałem się przejechać samochodem, bo skwar jest po prostu nie do wytrzymania – mówi nam Sebastian, 32–letni kierowca BMW z lat 90. – Zastosowałem więc przejażdżkę z metodą na zimny łokieć, ale chyba przedobrzyłem. Z minuty na minutę ból w łokciu robi się coraz większy i nie pozwala mi normalnie funkcjonować – dodaje.
Na nieszczęście, na ten sam pomysł wpadło równocześnie dziesiątki tysięcy innych kierowców samochodów marki BMW i VW.
– Jak żyję, nie widziałem takich kolejek – mówi w rozmowie z lokalnym portalem lekarz z Katowic. – Epidemii zimnego łokcia nie da się ot tak wyleczyć, potrzebujemy więcej czasu, a sytuacja jest naprawdę gorąca – dodaje.
Jak się dowiadujemy z oświadczenia prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej najgorsze jest już za nami.
– Zapisy na 2016 w szpitalach i przychodniach zostały już wyczerpane – powiedział na konferencji prasowej prezes NIL. – Reszta osób, która nie zgłosiła się na czas najprawdopodobniej zmarła z ogromnego reumatycznego bólu.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone. (b/r)