PILNE: Szok na Pomorzu. Półwysep Helski za bardzo zabalował i nad ranem oderwał się od Polski
ASZdziennik
29 maja 2016, 11:32·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 29 maja 2016, 11:32
W pierwszy naprawdę ciepły weekend Polska straciła ważny kawałek terytorium. Uczestnicy twierdzą jednak, że było warto.
Reklama.
– Półwysep Helski w sobotę nad ranem oderwał się od Polski – alarmują MSW i naczelny geolog kraju, którzy winą obarczają setki hucznych imprez, które odbywały się na tym byłym już półwyspie.
– Sejsmografy marynarki wojennej w Gdyni przez całą noc rejestrowały wstrząsy o sile 3-4 stopni w skali Richtera – tłumaczą nam specjaliści. – Same w sobie nie jest to groźne dla lądu, ale nie przez całą, cholerną noc!
Właśnie te regularne tąpnięcia wywoływane przez basy z tysięcy głośników rozbujały półwysep na tyle, że masy lądu nie wytrzymały i doszło do pierwszego takiego oderwania w regionie od ustąpienia zlodowacenia w plejstocenie.
– Oderwało nas? Tak coś czułem – mówi Sebastian, który wraz z "ekipą" przyjechał do Jastarni z Warszawy. – To było epickie, gdy toi toie leciały do morza jak kostki domina.
– Płyniemy, panowie! Na Anglię!!! – woła do słuchawki Mariusz przekrzykując nadal trwającą zabawę.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, polskie władze nie bardzo mają co zrobić. Nie dysponujemy żadnym sprzętem, który byłby w stanie zawrócić tak wielki, 20-kilometrowy przecież obiekt.
Jedyna nadzieja w tym – mówią urzędnicy MSW – że mieszkańcom wyspy Hel skończy się alkohol i w końcu zawiną do jakiegoś portu.
Prawdopodobnie stanie się to w sezonie 2018/2019.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały chyba zmyślone. (r)