Zamieszki podczas otwarcia pierwszego chargera Tesli we Wrocławiu. "Każdy walczy o darmowy prąd"
ASZdziennik
28 kwietnia 2016, 16:36·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 28 kwietnia 2016, 16:36
Na stacji ustawiła się gigantyczna liczba osób z akumulatorami samochodowymi, bateriami i ogniwami paliwowymi.
Reklama.
– Gdy wspólnie z PKN Orlen podjęliśmy decyzję o zbudowaniu superchargera do naszych pojazdów, zdecydowaliśmy się na szeroką kampanię reklamową – tłumaczy nam Alex Schoch, dyrektor operacyjny koncernu na Europę. – Niestety, na plakacie pojawił się napis "Darmowy prąd". Zabrakło dopisku, że dla klientów Tesli – dodaje, załamując ręce.
Gdy tylko mieszkańcy Wrocławia zobaczyli reklamy, tłumnie rzucili się na stację w Kosmotołach.
– Zostaw ten kabel bo mi urwiesz, byłem pierwszy!!! – krzyczy Andrzej, na drugie Janusz. – Spie$%^&aj dziadu, teraz moja kolej! – próbuje wyrwać wtyczkę do superchargera młody Sebastian.
– To była spokojna stacja paliw... A teraz? Mamy tu kolejkę na około osiem tysięcy osób, które zjeżdżają z Wrocławia i okolic ze wszystkim, co magazynuje prąd – mówi nam zdenerwowany pracownik stacji. – Co chwila musimy wychodzić i rozdzielać ludzi, od samego rana wzywaliśmy karetkę 116 razy – dodaje.
Wkrótce problem może jednak zniknąć. Choć wcale nie pokojowo. Jak dowiaduje się ASZdziennik w dolnośląskiej komendzie policji na miejsce zbliża się właśnie półtora tysiąca studentów politechniki, którzy zamierzają do ładowarki podłączyć sieć wrocławskich akademików.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały doładowane prądem. (b)