Fot. Shutterstock
Reklama.
– Każdy ubezpieczony będzie mógł raz w miesiącu wezwać pogotowie do zasłabnięcia baterii w smartfonie – dowiaduje się ASZdziennik od posła z komisji zdrowia.
Tym samym administracja państwowa nareszcie reaguje na jedną z największych chorób cywilizacyjnych pierwszego świata.
– Tak, tak, panocku, za moich czasów bateria trzymała tydzień, a teraz niby wszystko takie nowoczesne, a czasami i pół dnia nie da rady – wspomina 25-latek z Warszawy.
– Dobrze robią, bo kolejki do wolnych powerbanków czy kontaktów rodzinnych są coraz dłuższe. A o 5 rano przecież nie będę wstawać – dodaje 30-latka z Katowic.
Teraz to się zmieni. Jak ustalił ASZdziennik, pieniądze w budżecie na specjalne karetki są już zarezerwowane, a ratownicy właśnie zaczynają szkolenie z obsługi powerbanków.
Ogromna praca jeszcze jednak przed nimi.
– Do tej pory przyjmując zgłoszenie chcieliśmy utrzymać pacjenta jak najdłużej na linii – mówi nam jeden z dyspozytorów. – Teraz będziemy musieli się tego oduczyć, bo każda niepotrzebna sekunda może przecież zabić.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty, oprócz zalet powerbanków TP-Link są jeszcze zmyślone.