
Reklama.
– Księgarnie w całym kraju odmówiły sprzedaży "Wspaniałego życia", pijackiego kryminału Roberta Ziębińskiego jeśli wydawnictwo nie dołączy do każdego egzemplarza czegoś do popicia – dowiaduje się ASZdziennik od eksperta rynku księgarskiego.
Wielogatunkowa powieść Ziębińskiego o pisarzu pijaku dla wielu sprzedawców i ich klientów okazała się za mocna.
– Panie, to trzeba rozcieńczyć. Koleżanka wzięła to na pusty żołądek po Grocholi i weekend miała z głowy – opowiada jeden z księgarzy.
– Poza tym Ziębiński nie pamięta, że nie wszyscy lubią mieszać. A tu mamy elementy horroru, tam pijacki kryminał, gdzie indziej znowu komediodramat. Tu śledzik nie wystarczy – dodaje nam przedstawiciel dużej hurtowni.
W związku z tym wydawnictwo nie miało wyboru i do każdego egzemplarza dołączyło dwa litry napoju. To jednak stworzyło jednak nowy problem.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, tylko w pierwszą noc od premiery stołeczna policja była kilkunastokrotnie wzywana pod główne księgarnie do grup czytelników, którym w środku lektury – jak to często była – skończyła się zapojka.
To jest ASZdziennik, ale nie wiemy, co tu jest zmyślone.
Tekst powstał we współpracy z Grupą Wydawniczą Foksal, wydawcą książki "Wspaniałe życie" Roberta Ziębińskiego.