Reklama.
Roast, czyli antybenefis. Przypiekanie głównego bohatera wydarzenia w wulgarnym, nieco chamskim, ale nadal zabawnym stylu. Co do roastu Wojewódzkiego, wiązaliśmy z nim duże nadzieje. Że będzie naprawdę po bandzie i równecześnie inteligentnie. Ale niestety, emisja nie obeszła się bez kilku wpadek.