Fot. Maciej Kuroń / AG
Reklama.
– W Polsce doszedł do głosu chory nacjonalizm, który uważa, że szacunek dla kraju wyraża się w nienawiści do obcych. To ludzie, którzy zagubili swoją tożsamość – tak według "Gazety Wyborczej" miał wyrazić się twardogłowy metropolita poznański abp Stanisław Gądecki podczas spotkania z cudzoziemcami w Poznaniu.
Relacja z tego spotkania stała się małym hitem internetu. Tekst miał 6 tys. lajków, nie tylko dzięki hejterom, którzy metodą kopiuj-wklej przypominali o stracie tożsamości przez Polskę, ale też tych, którzy dobrze reagują na kościelne sugestie, że ksenofobia nie należy do 5 przykazań kościelnych.
Ale to było wczoraj. Bo dziś kuria wydała specjalne oświadczenie.
– Cytowane przez media stwierdzenie było odpowiedzią abp. Gądeckiego na wypowiedź Syryjczyka, który żalił się, że nie czuje się bezpieczny na ulicach Poznania; abp Gądecki nie mówił, że mamy w Polsce do czynienia z chorym nacjonalizmem, ale że atak na obcokrajowca świadczy o chorym nacjonalizmie i zagubieniu tożsamości – napisał rzecznik kurii.
Oczywiście, że problem dotyczy tylko tych, co biją. O czym świadczy między komentarz czytelniczki pod newsem na fanpage'u "Gościa Niedzielnego".
logo
– A poza tym spotkanie miało się odbyć bez udziału mediów – żali się rzecznik ks. dr hab. Maciej Szczepaniak.
Czyżby ksiądz doktor urodził się wczoraj? Przecież wiadomo CZYJE są teraz media.