Fot. ASZdziennik
Reklama.
– Cholera, jestem w kropce. Jeszcze nie wiem, czy zaatakować pionka żony teraz czy pod koniec gry – napisał w SMS-ie do redakcji 30-latek z Warszawy znad planszy właśnie rozgrywanej partii w "Talismana".
Jak tłumaczy, przeciw obu opcjom przemawiają mocne argumenty.
– Niby ma fajne artefakty, ale jak to zrobię teraz, może się jeszcze odbudować przed końcem gry – pisze nasz Czytelnik. – Z kolei jak za bardzo zaczekam, mój muł może nie unieść nowej porcji przedmiotów.
Prowadzilibyśmy tę konwersację trochę dłużej, ale niestety interakcja nagle się urwała. Jak przeczytaliśmy bowiem w ostatniej wiadomości "mąż zamienił się w ropuchę".
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały na prawdopodobnie zmyślone.