– Poczułem, że już dorosłem do pewnych spraw, dlatego uznałem, że pora zacząć słuchać życiowej muzyki – mówi się ASZdziennikowi Patryk, jedna z ofiar twórczości Thoma Yorke. – Wieczorem odsłuchałem "
OK Computer" i "
Kid A", po czym położyłem się spać. Następnego dnia rano obudziłem się w innym świecie – dodaje.