MON uspokaja świat w sprawie broni atomowej. "Potrzebna jest jedynie do użytku wewnętrznego"
ASZdziennik
06 grudnia 2015, 10:32·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 06 grudnia 2015, 10:32
Geopolityczna sensacja okazała się na szczęście mało groźnym niewypałem. Wszystko z powodu niezrozumienia deklaracji wiceszefa MON Tomasza Szatkowskiego w sprawie rzekomego przystąpienia Polski do programu czasowego posiadania broni atomowej.
Reklama.
– Udział Polski w programie NATO Nuclear Sharing nie jest wymierzony w żadne państwo ościenne. Bomba będzie jedynie wykorzystywana do użytku wewnętrznego – czytamy w sprostowaniu na stronach ministerstwa obrony narodowej.
Jak uspokaja resort, broń atomowa ma służyć przede wszystkim do działalności popularyzatorskiej i edukacyjnej.
– Chcemy, żeby pocisk nuklearny podróżował po kraju, by w ramach happennigów edukacyjnych w największych miastach ludność nie tylko mogła go dotknąć, ale i dowiedzieć się o kompetencjach resortu w sprawie obronności i niuansach demokratycznej kontroli nad armią – głosi sprostowanie.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, w razie akcesji Polski do programu, pierwszy happening odbyłby się w Warszawie przed Trybunałem Konstytucyjnym.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia (oprócz pociągu do atomu) i cytaty są jeszcze zmyślone.