
Reklama.
– Już od trzech dni stoimy na sejmowych schodach, a władza jeszcze do nas nie wróciła – żalą się politycy PO, którzy od nocnego środowego głosowania w sprawie Trybunału Konstytucyjnego okupują główne schody parlamentu.
Plan był prosty: kiedykolwiek Prawo i Sprawiedliwość siłą przepycha swoje pomysły w Sejmie, posłowie Platformy są poza salą obrad i przy użyciu konferencji prasowych i znaczących chrząknięć prowadzą walkę o odzyskanie władzy.
– Coś jednak poszło nie tak – wyznaje nasz rozmówca. – Co prawda po wystąpieniu Ewy Kopacz skoczyły nam sondaże do 14 proc., ale okazało się potem, że to był wynik Nowoczesnej.
Liderzy PO robią jednak wszystko, żeby wśród platformerskiej armii morale nadal było wysokie.
– Spokojnie, spokojnie, to działa – mówi nam Małgorzata Kidawa-Błońska. – Z Solidarnej Polski i jej taśmowych konferencji też wszyscy się śmiali, a wystarczyło osiem lat i proszę popatrzeć, znowu są w rządzie.
To jest ASZdziennik. Wszystkie wydarzenia i cytaty są jeszcze zmyślone.