
Reklama.
– Panika w Krakowie po podpisaniu przez prezydenta ustawy antysmogowej. Ludzie rzucili się do sklepów, w których już zaczyna brakować smogu – donoszą lokalne media.
– Jadłam smog od dziecka, nie wyobrażam sobie bez niego niedzielnego obiadu – mówi pani Krystyna, emerytowana nauczycielka z 10 kg wywalczonego smogu pod pachą.
– Niech Warszawa zajmie się sobą. Kebab na smogu jest zdrowszy niż to ich żarcie z food trucków – dodaje Mariusz, student medycyny, który stał dwie godziny po swoją ulubioną smogową bagietkę.
Z półek znika wszystko: smog w proszku, smog gazowany czy kaszki smogowe dla dzieci.
– Schodzi nawet smog antyglutenowy, który często musieliśmy wypuszczać do atmosfery, bo minęła data przydatności do spożycia – mówi nam sprzedawca w jednym z dyskontów.
Jak się jednak okazuje, także w tym wypadku panika wybuchła z powodu niewiedzy.
– Z ustawy nie wynika całkowity zakaz smogu – wyjaśnia Kancelaria Prezydenta. – Zdrowe produkty smogowe bez soli i cukru nadal będą dostępne.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.