
REKLAMA
Czytając to pamiętajcie, że to informacja z mało na ogół zmyślającego RMF FM. Pamiętacie, prawda?
– Pijana samica borsuka została zatrzymana przez straż miejską na plaży w Rewalu. Zwierzę wypiło siedem piw – donosi RMF FM.
Gdyby nie prawo prasowe, przekleiłbym całego newsa słowo w słowo. Bo borsuczyca kradła piwo, a kapsle rozgryzała, bo jej bazą były krzaki, bo wokół zezwłoku leżącego na plaży znaleziono siedem pustych butelek, a w krzakach jeszcze dwie nieotwarte.
Ale prawo cytatu zachomikowałem (zaborsuczyłem?) sobie na koniec. Bo mistrzowie z RMF napisali tak: – Stan zwierzęcia się poprawia. Borsuk zaczął już jeść, choć na razie je tylko na leżąco.
Tylko czekać, aż na newsa zareaguje wPolityce, pisząc, że w Polsce Kopacz piją nawet zwierzęta, a poza tym to borsuczyca jest Niemką.
W oczekiwaniu na reakcję braci Karnowskich, możecie poczytać sobie o "Wandzi" na fanpage'u Fundacji "Dzika Ostoja", której - mimo że kocha zwierzęta - też trudno utrzymać powagę.
AKTUALIZACJA
Niestety zwierzę nie przetrwało nocy. Nie wolno się już więc z niego nabijać. Za chwilę ten tekst zniknie z ASZa.
To jest ASZdziennik, ale żadne cytaty i wydarzenia nie zostały zmyślone.