
Reklama.
– W ramach umowy z zagranicznymi wierzycielami rząd Aleksisa Tsiprasa zgodził się na prywatyzację wielu atrakcji turystycznych, w tym słynnego miasta Maraton – donoszą greckie media.
Zmiana właściciela będzie oznaczać zmiany nie tylko dla 30 tys. mieszkańców tej położonej na wybrzeżu miejscowości.
– W rękach nowego właściciela znajdą się losy tradycyjnego biegu. Jeśli miasteczko zmieni nazwę, to samo może stać się z nazwą tradycyjnego biegu na dystansie 42 km i 195 metrów – pisze portal ig.gr.
Niestety, na greckiej mapie roi się od nazw, które trudno będzie przykroić do wrażliwości biegaczy. – Warsaw PZU Polydrosos? Boston Timex Krikello? Kto to będzie biegać? – od takich pytań puchną fora internetowe, a burmistrz (jeszcze) Maratonu dolewa oliwy do ognia.
– Rada miejska proponuje, żeby w ramach oszczędności skrócić nowy bieg do 20 kilometrów – powiedział Ilias Psinakis lokalnej gazecie.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.
Tekst powstał we współpracy z PZU Zdrowie.