Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
– Jarosław Kaczyński wpadł w pułapkę prekariatu. Rozdał najważniejsze stanowiska w państwie i nic mu nie zostało – dowiaduje się ASZdziennik w siedzibie PiS.
Rzeczywiście, pod zwałami baloników i partyjnych fajerwerków rozgrywa się prekariuszowski dramat prezesa PiS: Andrzej Duda został prezydentem, Beata Szydło zaraz będzie premierem, tylko dla Jarosława Kaczyńskiego nic nie zostało.
– Praca po nocach, doktorat, a mimo to prezes tkwi 12 lat na tym samym stanowisku. To musi frustrować – mówi nasze źródło. – I jeszcze ta niepewność co do swojej roli po jesiennych wyborach.
To wszystko grozi wybuchem. Dlatego, przekonuje nasz rozmówca, w PiS już powstaje projekt upodmiotowienia Jarosława Kaczyńskiego na wzór prób, jakie zachodnie rządy podejmują wobec swoich prekariuszy.
– Myślimy o jakimś włączeniu prezesa w proces sprawowania władzy. Może to być na granicy konstytucyjności, ale jeśli ta zrozumiała frustracja się wyleje, na ruchu Occupy Sejm się nie skończy.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.