
REKLAMA
Wszystko dzięki "Kurjerowi Blagierskiemu", dodatkowi do wydawanego w latach 1926-1936 "Trubadura Warszawskiego". Redaktorem naczelnym pisma przez długi czas był satyryk Kazimierz Brzeski, właściwie Fiederbaum, co pewnie wtedy, tak jak dziś, wiele by niektórym wyjaśniało.
Dzięki niesamowitemu portalowi Polona (i Łukaszowi Jadasiowi, dzięki któremu się o tym dowiedziałem), możemy cofnąć się do czasów, kiedy zmyślonych newsów nie można było zalajkować. A niektóre naprawdę się by do tego nadawały.
Oto polski czarny humor, 1929 Edition.
Jeszcze ten sam numer.
W "Kurierze" jako piśmie polskim, nie mogło zabraknąć polityki i alkoholu. News mógłby się też ukazać dzisiaj, nawet marki nie trzeba by zmieniać.
I jeszcze coś dla Łukasza Warzechy. Nie jest to maraton, ale...
Oczywiście z dzisiejszej perspektywy, wiele newsów trąci już sucharem, ale inna sprawa, że wtedy to pojęcie nie istniało.
I jeszcze:
Na koniec jeden z wielu żartów o teściowej?
Cześć, blagierzy, waszej pamięci!
Tu znajdziecie wszystkie dostępne cyfrowo numery "Trubadura Warszawskiego".