Leszek Miller uciekł z kraju. "Przebrał się za lidera poważnej lewicy, więc nikt go nie poznał"
ASZdziennik
11 maja 2015, 17:49·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 11 maja 2015, 17:49
Szef SLD po raz kolejny pokazał, że jak nikt inny w polskiej polityce potrafi spadać na cztery łapy.
Reklama.
– Leszek Miller uciekł z kraju. Prawdopodobnie przebrał się za lidera poważnej partii lewicowej i dlatego nikt go nie rozpoznał – dowiaduje się ASZdziennik we władzach SLD.
Tym samym polityk uniknął tysięcy działaczy Sojuszu, którzy domagają się wyjaśnień po katastrofie jaką okazała się kampania i wynik Magdaleny Ogórek.
A mało brakowało. Według naszych informacji, niezadowolony tłumek zebrał się w poniedziałek pod gabinetem Millera i gotów był wedrzeć się do środka, gdy nagle otworzyły się drzwi.
– Na korytarz wyszedł mężczyzna, który nie dość, że wyglądał jak lider lewicy, który wie, jak wyprowadzić partię z marazmu, to jeszcze potrafi do tego zadania dobrać odpowiednich ludzi – wspomina jeden ze świadków. – Dla wszystkich było ewidentne, że to nie Miller, więc go puściliśmy.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.