SLD padło ofiarą szantażysty. "Milion złotych albo Magdalena Ogórek nadal będzie prowadzić kampanię"
ASZdziennik
17 kwietnia 2015, 11:44·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 17 kwietnia 2015, 11:44
Nieszczęścia chodzą parami – przekonuje się o tym Leszek Miller, który nie dość, że cierpi z powodu spadających sondaży, to jeszcze stanął wobec sytuacji bez wyjścia.
Reklama.
– Albo zapłacicie milion złotych, albo Magdalena Ogórek nadal będzie prowadzić kampanię – czytamy w anonimie, jaki trafił na biurko szefa SLD.
Szantażysta grozi, kandydatka lewicy nie tylko odbędzie wszystkie już zaplanowane spotkania wyborcze, ale jeszcze dołoży "drugie tyle".
– To samo dotyczy wywiadów telewizyjnych i internetowych – grozi.
Z szantażystami nie powinno się, co prawda, negocjować, ale Sojusz jest w tej sprawie podzielony. Leszek Miller oficjalnie mówi nie, ale już grupa działaczy związanych z Grzegorzem Napieralskim naciska, żeby siąść z porywaczem do rozmów póki nie jest za późno. A czas nagli.
– Za każdy dzień zwłoki cena wzrośnie o kolejny milion – kończy przestępca.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.