Fot. plavevski / Shutterstock.com
Reklama.
Jeśli wierzyć rosyjskim mediom, publikacja nowej wersji smoleńskich stenogramów wywołała niemałe zamieszanie w Moskwie.
– Prezydent Putin i jego otoczenie nie mają już pojęcia, która z 32 powstałych w Polsce transkrypcji rozmów w tupolewie jest prawdziwa – pisze "Kommiersant" w najnowszym, jutrzejszym wydaniu.
W efekcie Rosjanie nie wiedzą już kto był, a kogo nie było w kokpicie, czy wystąpiły naciski, czy jednak nie i co najważniejsze, którą wersję sami Polacy uznają za obowiązującą.
– Nie jesteśmy tu oczywiście bez winy – gazeta cytuje jednego z kluczowych członków kremlowskiej administracji. – Sami wrzuciliśmy "w eter" trzy wersje, ale kto mógł się spodziewać, że Polacy dorzucą dwadzieścia kolejnych?
Zamieszanie w Moskwie jest tak duże, że Władimir Putin osobiście zadzwonił – to pierwszy taki kontakt od 2010 roku – do Bronisława Komorowskiego z prośbą o wyjaśnienia.
Nieoficjalnie wiadomo, że je co prawda otrzymał, ale w kilkunastu wersjach.
To jest ASZdziennik. Prawie wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.