Amerykanie zobaczyli inną wersję "Idy". "Dodaliśmy trochę wybuchów i 20-minutowy pościg samochodowy"
ASZdziennik
21 lutego 2015, 10:58·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 21 lutego 2015, 10:58
Wyjaśnia się wysokie miejsce obrazu Pawła Pawlikowskiego na liście faworytów oscarowego wyścigu.
Reklama.
Kameralna historia dwóch Żydówek, które odkrywają dramatyczne losy swojej rodziny w powojennej Polsce - taką "Idę" widzieli europejscy krytycy, którzy film obsypali deszczem nagród. Jak się okazuje, ich amerykańscy koledzy z przyznającej nominacje i same Oscary Akademii Filmowej, zobaczyli o wiele bardziej efektowną wersję reżyserską.
– Na potrzeby specyficznego rynku jakim są Stany Zjednoczone, udramatyzowaliśmy trochę naszą produkcję – słyszymy od amerykańskiego dystrybutora filmu.
Widzowie w USA zamiast bardzo osobistego filmu o poszukiwaniu własnej tożsamości, dostali pełną akcji produkcję o zemście.
– Dodaliśmy trochę wybuchów i 20-minutowy pościg samochodowy za lokalnym baronem narkotykowym – przyznaje nasz rozmówca.
Uproszczeniu uległy też i tak oszczędne dialogi. – W wersji amerykańskiej Ida najpierw strzela, a potem zadaje pytania. Krytycy już mówią o niej jak o nowej "Nikicie".
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.